Ostatni dzień w Pradze

Kto rano wstaje... ten chodzi pustym mostem Karola. Po szybkim śniadaniu wsiedliśmy w metro na starówkę. Postanowiliśmy zobaczyć ilu turystów jest rano na moście Karola. Byliśmy miło zaskoczeni. Spokojnie przeszliśmy się mostem, nikt na nas nie wpadał i nikt nie przeszkadzał przy zdjęciach. Na dziś zaplanowaliśmy tylko starówkę. Pierwszy ukazał nam się kościół św. Marii przed Tynem. Wieże koscioła górują nad tą częścią miasta. Po drugiej stronie rynku znajduje się ratusz ze staromiejskim zegarem astronomicznym "Orloj" z XV wieku. O każdej pełnej godzinie w zgarze pojawiaja się postacie dwunastu apostołów, ożywają
figury kościotrupa, turka, pyszałka i skąpca. Pod zegarem zbierają się tłumy turystów więc trzeba zająć sobie miejsce już wcześniej. Po pokazie weszliśmy na wieżę ratusza, z której rozpościera się piękna panorama na całą Pragę. Widać z tamtąd starówkę, most Karola, Hradczany, wieże telewizyjną oraz wszystkie kościoły i praskie kamienice. Odwiedziliśmy też dziś dzielnicę żydowską, która paradoksalnie została ocalona przez Adolfa Hitlera, który po całkowitej zagładzie Żydów chciał utworzyć w Pradze "Egzotyczne Muzeum Wymarłej Rasy". Dzięki temu zachowały się tu synagogi, cmentarz żydowski a tutejsze muzeum posiada najbogatsze zbiory z całej Europy Wschodniej. W drodze powrotnej chcieliśmy zobaczyć tańczący dom, który uchodzi jako atrakcja turystyczna oraz wizytówka Pragi. Na nas nie zrobił najmniejszego wrażenia. Żałujemy jedynie, że nie udało nam się zobaczyć Pragi nocą ale codziennie byliśmy tak
zmęczeni, że nie dalibyśmy rady drugi raz wracać na starówkę, most czy Hradczany.
Jutro ruszamy do Drezna. Po drodze Bastei z pięknym mostem i zamkiem Falsenburg Neurathen.
Trasa krótka i mamy nadzieje przyjemna.
Pakujemy do kufrów czekolady Studenckie, czeskie piwa i idziemy spać.
DOBRANOC!

Zdjęcia (10)

Komentarze (0)