Wszystko co dobre szybko się kończy.
Wróciliśmy do domu.
Niezapomniana przygoda.
Ostatnie 420 km dało nam w kość. Całą trasę przejechaliśmy w deszczu. To był długi dzień, ale po 10 godzinach udało się dojechać do domu.
Czas zaopiekować się Ninją, sprzedać Horneta i planować przyszłe podróże.
Stay tuned!