Wybaczcie, dziś będzie więcej zdjęć niż naszego pisania, Dzień był bardzo intensywny. Każdy kto był w Budapeszcie ten wie, że nie da sie go zwiedzić w jeden dzień, a jednak podjęliśmy wyzwanie. Łącznie przeszliśmy dziś ponad 20 km. Byliśmy wszędzie, gdzie zaplanowaliśmy. Po dogłębne zwiedzanie wybierzemy się tu jeszcze raz, bo warto tu wrócić. Budapeszt zrobił na nas bardzo pozytywne wrażenie. Teraz pora spać, ponieważ jutro 184 km nad Balaton. Muszę przyznać, że dzień bez motocykla i deszczu dobrze nam zrobił. :) Grzegorz ma zamiar się rozchorować ale odwiedziliśmy aptekę i zaopatrzyliśmy się w leki na karat i inne zarazy.
Klauduś, Budapeszt nocą jest specjalnie dla Ciebie.
POZDRAWIAMY!
PS. Mamy małego pecha jeżeli chodzi o mleko. Pierwszego dnia, na Słowacji, kupując mleko w rzeczywistości kupiliśmy odtłuszczony kefir, wczoraj postanowiliśmy kupić jogurt zamiast mleka, niestety smakował jak zepsuty. Dziś odlaleźliśmy jedyne słuszne mleko, zdjęcie poniżej. :)