Opuszczamy dziś Norwegię.
Wiem jednak, że tu wrócę, ponieważ nie zrealizowałam całego planu. Dzisiejszy deszcz nie pozwolił nam wejść na Kierag. Odpuściliśmy.
Wstaliśmy z samego rana, żeby zdążyć na prom o 13.30 i dojechać jeszcze dziś do Kopenhagi.
Chcąc kupić bilety w drodze do Kristiansandu okazało się, że nasz prom jest już wyprzedany, a kolejny odpływa o 16.30.
Spędziliśmy więc 5 godz. w Kistiansandzie oczekując na kolejny prom.
Dziś nie dojedziemy do Kopenhagi. Według planu, do Hirtshals dopłyniemy o 19.45 więc będziemy musieli zatrzymać się po drodze. na nasze nieszczęście, w Danii zabronione jest rozbijanie namiotów na dziko więc musimy znaleźć camping. Najlepiej w połowie drogi. Tak, aby jutro przed południem znaleźć się w Kopenhadze.