Geoblog.pl    zjadarka    Podróże    Balkan Trip 2018    Medjugorje, Wodospady Kravica i Blagaj
Zwiń mapę
2018
12
sie

Medjugorje, Wodospady Kravica i Blagaj

 
Bośnia i Hercegowina
Bośnia i Hercegowina, Medjugorje
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2213 km
 
Bośnia nas pochłonęła bez reszty. To dlatego nic nie pisaliśmy.
To nasze ostatnie państwo na liście i ostatnie dni wyprawy, staramy się więc wykorzystać ten czas najlepiej jak się da.
Przypadek sprawił, że pierwszy nocleg, po przyjeździe do Bośni znaleźliśmy w Medjugorje. Korzystając z tego przypadku odwiedziliśmy Kościół Św. Jakuba, poświęciliśmy wodę dla babci a po zachodzie słońca weszliśmy na Górę Objawień.
To co się stało później na długo zostanie w mojej głowie. Schodząc z góry usłyszeliśmy dziwne dźwięki. W pierwszej chwili myśleliśmy, że są to krzyki z miasta. Później skojarzyliśmy te odgłosy z modlitwą, ponieważ po drodze było kilka stacji, gdzie ludzie odmawiali różaniec. Coś było jednak nie tak. Zeszliśmy niżej. Zrobiło się ciemno, na szkalu oświetlona była tylko jedna stacja gdzie zobaczyliśmy ludzi odprawiających... egzorcyzmy. Sytuacja mnie przeraziła. Krzyki, wycie, spazmy, ludzie trzymający kobietę, kilka metrów dalej mężczyznę, którzy się wyrywali, rzucali, machali nogami, a to wszystko w prawie calkowitych ciemnościach. Obok siedziała duża grupa wiernych, którzy wraz z księdzem głośno się modlili. W jednym tempie, bez przerwy, niezważając zupełnie na to co dzieje się obok.
Nie jestem do końca pewna co się tam wydarzyło i czego byliśmy świadkami. Wiem jednak, że nigdy w życiu nie słyszałam takiego wycia i krzyków wydawanych przez człowieka.
Medjugorje nie było na naszej liście. Nie planowaliśmy odwiedzać tego miejsca, jednak po tym co tam spotkaliśmy będziemy je pewnie wspominać jeszcze kilka razy.
Miejcem, które chcieliśmy koniecznie zobaczyć, były Wodospady Kravica. Jest to rewelacyjne miejsce na odpoczynek, pod warunkiem, że przyjedzie się tam z samego rana. Tak też zrobiliśmy. Cisza, spokój i odglosy wodospadów. Zdecydowanie polecamy.
W drodze do Sarajewa mieliśmy zaplanowany jeszcze jeden przystanek. Klasztor derwiszów (muzułmańskiego bractwa religijnego) w Blagaju z XV w. Poranna wizyta przy Wodospadach spowodowała niestety, że dojechaliśmy tam razem z wycieczkami. Nie da się być wszędzie rano, na otwarcie. Klasztor przytulony jest do ściany skalnej wysokości ok 200 m, a tuż obok, w jaskini, ma swoje źródło rzeka Buna. Bez wątpienia jest to miejsce ciekawe pod kątem architektury oraz przyrody, ponieważ źródło rzeki Buny jest najsilniejszym źródłem w Europie, wypływa z niego ok. 43 tys. litrów wody na sekundę.
Spacerując po terenie klasztoru zobaczyliśmy turka rozkładającego się ze swoim dronem. Zwróciłam na niego uwagę, bo miał drona, którego planuję w przyszlości kupić. Chwilę później wspomniany dron nas minął. Oboje zauważyliśmy, że leci niebezpiecznie blisko skał, jednak ktoś kto lata takim dronem pewnie wie co robi. W tym momencie dron uderzył w skałę i zamilkł. No nic, wlaściciel będzie musiał się po niego wspinać. Poszliśmy dalej robić zdjęcia. Spotkaliśmy właściciela, niestety nie miał pojęcia, w którym kierunku poleciał jego dron i przerażony szukał go w wodzie. Poczuliśmy, że musimy mu pomóc. Pokazaliśmy miejsce gdzie po raz ostatni go widzieliśmy. Grzegorz wspiął się po skałach i zlokalizował drona. Akcja ratunkowa trwała ok. godzinę i na szczęście zakończyła się sukcesem.Zostaliśmy nazwani bohterami i dostaliśmy zaproszenie do Turcji. Może kiedyś skorzystamy.
U nas zawsze coś się dzieje. Jak to mówi Grzegorz, musi być akcja, bez akcji jest nudno.



 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (10)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zjadarka
Pyq i Zjadarka
zwiedzili 14.5% świata (29 państw)
Zasoby: 110 wpisów110 31 komentarzy31 853 zdjęcia853 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
21.07.2018 - 14.08.2018
 
 
21.01.2018 - 13.02.2018
 
 
22.07.2017 - 13.08.2017